niedziela, 18 lutego 2018

Coraz więcej zrębek :)

Niedziela 18 lutego - ciepło i słonecznie (8 stopni C) - idealny dzień na rodzinny wypad na działkę. Moja 14-letnia córka i 8-letni syn uwielbiają przebywać na świeżym powietrzu, spacery na ogródkach to ich hobby :) zawsze mają potem dużo do opowiadania czego jeszcze nie ma na naszym kawałku ziemi i co jeszcze muszę zrobić, dzisiaj wymyślili urządzenia do ćwiczeń :) Da się zrobić, żona sobie przypomniała że w piwnicy (5 lat tam leży) mamy starą GAZELLĘ  - urządzenie fitness, wbetonuje by nikt nie ukradł, chcą niech mają - ruch to zdrowie.



 Tutaj systematycznie wysypuje trociny, córka ma hopla na punkcie króliczków miniaturek, mamy dwa : czarnego diabła i rudą szaloną :) co 2-3 dni sprząta im legowisko, zbiera się tego całkiem sporo. Przysypane żyto ozime i tak wylazło, ale niech sobie rośnie, w tym miejscu jest tylko super porzeczka od dziadka a obok skrzynie drewniane ze zrębkami i bazaltowa grządka pod cukinię.



Dzieciaki nanosiły mi dużo spróchniałych gałęzi zza płotu, działkowicze mi to wyrzucają do lasu, one sobie leżą, powoli rozkładają a ja je ciacham, przybywa szybko.



Jeszcze 20cm trzeba poszerzyć, powolutku powolutku, trochę dosypuję by było grubiej, trochę dokładam kartonika i się robi samo :)


Dosypałem przy płocie sąsiada, może w końcu nie będzie mi wyłaziło jego zielsko.



Sąsiadka coś ogarnęła, trochę liści pograbiła, sajgon i tak tam mają, ale co ja im powiem, gdy pasja u nich zaczyna się w kwietniu a kończy w czerwcu :)


Dzisiaj już posypałem zrębki mocznikiem 48% azotu, muszę dopomóc dalszy proces próchniczy a zarazem uzupełniać w ten pierwiastek ziemię by potem moje rozsady dobrze rosły. 


Za płotem sąsiad składuje stare płytki, bele - przykrył plandeką, nie wiem po co to tutaj chomikuje, się wkurzę zasadzę coś by płot zarosło bo widok mnie irytuje.






Także obsypane już mam sporo zrębkami, zobaczymy co zrobi natura z tą odrobiną nuty permakultury, się nie łudzę - nie w tym roku, to w następnym powinno być już tylko lepiej. I tak tutaj nic nie było, sama trawa - spróbuję wykorzystać to miejsce na warzywa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz