Kupiłem w sobotę (tydzień temu) na giełdzie w Lubinie (dolnośląskie) od rolnika 14 główek czosnku HARNAŃ za dychę z myślą jako dodatek do potraw - moja rodzina lubi ostro jeść, a makaron z białym serem z tym dodatkiem sobie nie wyobrażam. Z niektórych Harnasi wychodziły zielony kiełki, postanowiłem wsadzić do ziemi z myślą o późniejszym przesadzeniu w ziemię. Ziemia ogrodowawa, trochę nawozu w kapsułkach na bazie kurzego a ten mi zaczął rosnąć jak na drożdżach. Chyba zjemy ten szczypior, nie będzie potrzeby kupować, tym bardziej że z cebuli albo nie rośnie albo słabo.
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
drewnianą łyżeczką robię dziurki i dosadzam kolejne :)
Dzień czwarty
Po czterech dniach taki szczypior już mam z polskiego czosnku HARNAŚ, kiełkuje lepiej niż z cebuli. Cebulę kupiłem na stacji paliw PIETRZYK, ten gość z Rawicza co handluje paliwami, warzywami i nasionami - może taka odmiana, że szczypior słabo rośnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz